Bardzo czekałam na nowy film reżysera Nowego porządku i nie rozczarowałam się. Wciąż nie jest fanem bogaczy, przemocy i nędzy na którą skazana jest duża część meksykańskiego społeczeństwa, ale jest to tło historii intymnej. W bardzo interesujący sposób prowadzi historię mężczyzny, który zamiast jechać na pogrzeb matki, zostaje w obskurnym hotelu i miło spędza czas, siedząc na miejskiej plaży w Acapulco i pijąc piwo za piwem. Dużo osób pyta go "dlaczego", ale on nikomu nie odpowiada, po prostu jest. I jest mu przykro, i nie chciałby ich chyba ranić, ale oddala się w tempie ekspresowym.
Inteligentna historia o wycofaniu, o osamotnieniu, o nieprzynależności.
Bardzo czekam na następny film.
Reżyseria: Michel Franco
Meksyk, Francja, Szwecja 2021
język angielski, hiszpański
Obejrzane na Nowych Horyzontach 2022
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz