Z jakiegoś powodu lubię zaglądać do ultraprawicy. Coś jest dla mnie niezwykłego w świecie ludzi o tak skrajnie różnych ode mnie poglądach i spojrzeniu na świat. Może to moje prywatne SF? Najbardziej lubię oglądać ten świat bez komentarza. Lubię kiedy reżyser daje wybrzmieć ksenofobii, populizmowi. Tutaj obserwujemy kilku polityków, jedziemy z nimi do greckiego obozu uchodźców, przygotowujemy przemowy, prezentacje (czy niezbyt nazi się wydaje?), wystrój sali konferencyjnej, spotkania z wyborcami.
Świat polityki i ultraprawicy, nie ma dla mnie nic bardziej odrażającego, a z jakiegoś powodu oglądam te filmy. Może na wszelki wypadek, żeby wiedzieć co w tamtej, niezielonej trawie piszczy.
Moim pytaniem, które chciałabym zadać reżyserowi jest jak udało mu się osiągnąć zgodę polityków AFD na filmowanie ich w sytuacjach, które pokazują ich w sposób szczery. Ciekawy, bardzo dobrze poprowadzony.
Tytuł oryginalny: Volksvertreter
Reżyseria: Andreas Wilcke
Niemcy, Grecja, 2021
język niemiecki, angielski, francuski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz