niedziela, 21 października 2018

Soledad [WFF]


Anarchiści, squot, przymiarka do zamachów i dziewczyna z porządnego domu. Prawdziwa historia, sama w sobie niewątpliwie interesująca.

Kilka dobrych scen, piękni ludzie, fatalny film. Czekałam i czekałam i czekałam. Wytrzymałam portretowanie środowiska anarchistycznego jako grupki egzaltowanych egotyków, Chociaż serce mnie bolało, a reżyserka sympatyzuje z ruchami.

Cała akcja nie wciąga, nie interesuje, jest banalna iw  efekcie nudna, pomimo, że zdarzenia, które opowiada są poruszające, tzn mogłyby być.

Reżyserka mówiła, że to bardzo osobisty film i niestety zabrakło jej dystansu, opowiedziała coś co porusza jej serduszko, ale wyszedł jej film, który nie porusza. Zmarnowany temat.


Włochy, Argentyna, 2018
Tytuł oryginalny: Soledad
Reżyseria: Agustina Macri
Obejrzany na Warszawskim Festiwalu Filmowym 2018

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz