Kryminał, thriller, nowo horyzontowy i do tego kino drogi. Sa lata 90te, kompletne bezprawie w Manilii, przestępcy chodzą wolno. Aresztowani jadą rozwalająca się furgonetka przez miasto i rozmawiają. Żartują, dużo o genitaliach, monotonność, stylowa, nie powiem, niestety nie zdzierżyłam ich poczucia humoru, a zanosiło się, że jeszcze długo będą jechać i wyszłam.
Nie mówię, że nie należy oglądać.
Filipiny, 2018
Tytuł oryginalny: Bamboo DogsReżyseria: Khavn de la Cruz
Obejrzany na Warszawskim Festiwalu Filmowym 2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz