Pcim rumuński, pustkowie w zasadzie, przyjeżdża chłopak z Bukaresztu, który odziedziczył ziemię po dziadku. Chcę ją sprzedać, ale tam zastaje ledwo powłóczącego nogami policjanta i prowincjonalne popłuczyny po mafii, prowincjonalne oznacza w tym wypadku, że zasięg działań żaden, okrucieństwo na dobrym poziomie, a znudzenie nieludzkie.
Dobre, ładnie narysowane, mocne, klimatyczne.
Rumunia, 2016
Scenariusz i reżyseria: Bogdan Mirică
Nagroda FIPRESCI, Un Certain Regard - Cannes 2016
Obejrzany na 16. MFF Nowe Horyzonty w lipcu 2016 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz