Wdowiec, stolarz ma zawał i nie może zbyt szybko wrócić do pracy, musi wystąpić o zasiłek, w zasiłkowni poznaje młodą matkę z dwojgiem dzieci, która też ma pod górkę.
Ładny, lewacki Loach, poruszył mnie, nie porwał, ale poruszył, tym jak człowiek, który robi wszystko jak należy może łatwo przepaść w systemie, który go jakoś bardzo nie kocha. Wystarczy odrobina samotności, jakiś obszar w którym słabo się poruszamy, zbiegi okoliczności, ludzie po drodze.
Nowe Horyzonty miały różne opinie, było naśmiewanie się z naiwności i takie tam różne. Prosty jest, nie powiem, ale ma to swój urok, skończyłabym go chwilę wcześniej i zrobiłby na mnie mocniejsze wrażenie.
Wielka Brytania, 2016
Reżyseria: Ken Loach
Scenariusz: Paul Laverty
Złota Palma za najlepszy film na MFF Cannes 2016
Obejrzany w listopadzie 2016 r. w Kinie Luna w Warszawie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz