Pisarz odbiera Nobla i nie wchodzi w utarte koleiny wzruszających podziękowań. Antypatyczny, arogancki, trudno zarzucić mu brak racji, widzimy go jak odrzuca prestiżowe zaproszenia i z pogardą odnosi się do szumu medialnego wokół swojej osoby. Postanawia jednak przyjąć zaproszenie z rodzinnego, argentyńskiego pcimia. Jedzie tam w ramach konfrontacji z przeszłością, a może to kaprys celebryty. Tam dzieje się wszystko, co prowincja, czyli niewyczerpane źródło materiału filmowego, ma do zaoferowania. On wciąż jest tym samym antypatycznym bufonem i znów - trudno odmówić mu słuszności kiedykolwiek i gdziekolwiek bufonem tym jest.
Bardzo ciekawy film, bardzo ładnie potem w człowieku pracuje, czym jest sztuka, kim jest artysta, czym są konwenanse, czym jest postępowanie wbrew i wreszcie co z tymi korzeniami. Koniecznie. To jest "Birdman", na którego warto poświęcić dwie godziny :)
Argentyna, 2016
Reżyseria: Gastón Duprat, Mariano Cohn
Scenariusz: Andrés Duprat
W roli głównej: Oscar Martínez
Polski dystrybutor: Against Gravity
Obejrzany w styczniu 2017 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz