Tsai Ming-liang - kino niepowtarzalne, jedyny w swoim rodzaju klimat nicsięniedziania, mięsisty, intensywny, poruszający, nieodpuszczający. Wypełniony samotnością, tęsknotą, smutkiem, pożądaniem. Chciałabym mieć kino studyjne w którym w małej salce jego filmy leciałyby na okrągło, albo przynajmniej w nieparzyste dni.
Goodbye, Dragon Inn to film o ostatnim seansie w kinie, które się zamyka. Na sali pojedyńczy widzowie, ktoś chrupie, ktoś jest wzruszony, ktoś się ociera, ktoś mlaszcze, ktoś trzyma nogi na oparciu. Wchodzą, wychodzą, patrzą, słuchają. Mężczyźni czasem mijają się patrząc na siebie pożądliwie? Tęsknie?
Seans się kończy, trzeba sprzątnąć salę, umyć pisuary, spakować swoje manatki i wyjść utykając. Koniec kina.
Tytuł oryginalny: 不散
Reżyseria: Tsai Ming-liang
Tajwan 2003
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz