Zero waste is a new black :)
Ronni ma firmę eventową, po jakimś dużym evencie musi wyrzucić masę żarcia i to powoduje, że o marnotrawstwie jedzenia zaczyna myśleć. I tak w niej to zagadnienie pracuje, aż zamyka firmę i zakłada organizację OzHarvest, która w tej chwili każdego tygodnia przekazuje potrzebującym 100 ton żywności, STO! To robi na mnie wrażenie. Do tego pracuje z bliźniaczymi organizacjami w innych krajach, pracuje nad legislacyjnymi zmianami pozwalającymi zmniejszyć straty żywności.
Ciekawe, inspirujące, przerażające te liczby. I ta odwieczna prawda, że jedna osoba potrafi uruchomić lawinę.
Ronni jest przepiękna, barwna, często płacze :) Ciekawie się na nią patrzy, skuteczna, silna, sprawcza.
Film ma drażniące momenty i jest łopatologiczny, ale powinien być kanonem w liceum, żeby rosło pokolenia bardziej świadome niż nasze. I się wzruszyłam z kilka razy :)
USA, 2018
Tytuł oryginalny: Food Fighter
Reżyseria: Dan Goldberg
Obejrzany na Warszawskim Festiwalu Filmowym 2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz